Płonąca wiata śmietnikowa na jednym z osiedli w Podgórzu Duchackim postawiła na nogi zarówno strażaków, jak i lokalnych mieszkańców. Poważny pożar wybuchł pod osłoną nocy, błyskawicznie ogarniając siedem kontenerów na odpady oraz samą konstrukcję wiaty. Jeszcze długo po ugaszeniu płomieni na miejscu obecni byli przedstawiciele służb, którzy starali się ustalić, jak doszło do tego zdarzenia. Sprawa, choć zakończyła się szybkim zatrzymaniem domniemanego sprawcy, budzi wiele pytań i obaw wśród sąsiadów.
Pożar, który zszokował mieszkańców
Pierwsze sygnały o wybuchu ognia dotarły do służb ratunkowych tuż po północy. Mieszkańcy bloku, przy którym znajdowała się wiata, zaalarmowani widokiem płomieni i gryzącego dymu natychmiast wezwali straż pożarną. Dzięki dobrze skoordynowanej akcji, udało się zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia na pobliskie budynki, co mogłoby mieć dużo poważniejsze skutki. Po opanowaniu sytuacji okazało się jednak, że zniszczenia są znaczne – nie ocalał żaden z kontenerów, a cała wiata przestała istnieć.
Wspólna akcja policji i strażaków
Równolegle z gaszeniem pożaru rozpoczęło się policyjne dochodzenie. Zgromadzone na miejscu ślady jednoznacznie wskazywały na celowe podpalenie. Policjanci, korzystając z zeznań świadków i analizy monitoringu z osiedla, szybko zawęzili krąg podejrzanych. W ciągu kilku godzin przeszukano jedno z okolicznych mieszkań, gdzie zatrzymano 42-letniego mężczyznę. Został on przewieziony na komisariat, gdzie poddano go przesłuchaniu.
Skutki finansowe i społeczne pożaru
Wstępne szacunki strat są alarmujące – koszt odbudowy wiaty i wymiany wszystkich pojemników na odpady sięga ponad 100 tysięcy złotych. Zniszczenie tej części infrastruktury to nie tylko obciążenie dla budżetu spółdzielni i mieszkańców, ale też poważna niedogodność organizacyjna – lokatorzy muszą teraz korzystać z tymczasowych rozwiązań. Lokalna społeczność podkreśla, że takie zdarzenia obniżają poczucie bezpieczeństwa i wpływają na wzajemne zaufanie sąsiadów.
Odpowiedzialność karna i apel do mieszkańców
Zatrzymanemu mężczyźnie przedstawiono zarzut celowego zniszczenia mienia wielkiej wartości. Grozi mu kara nawet do pięciu lat więzienia, zgodnie z przepisami kodeksu karnego. Sprawa ta jest przestrogą dla wszystkich, którzy rozważają podobne czyny – konsekwencje, zarówno dla sprawcy, jak i dla całej wspólnoty, są bardzo poważne. Policja apeluje do mieszkańców o czujność i zgłaszanie wszelkich niepokojących zachowań, aby zapobiegać podobnym incydentom w przyszłości.
źródło: Komenda Miejska Policji w Krakowie
